Kompletna i zbilansowana karma dla kotów wszystkich ras. Skład: świeże mięso drobiowe i
produkty pochodzenia zwierzęcego 75% w tym 15 % wątróbki. Składniki analityczne: białko
9,8%, tłuszcz surowy 7,1 %, włókno surowe < 1,0%, popiół 2,4%. Wilgotność 76,6%.
Witaminy: A 500,000 jm, D3 45,000 jm, E 4000 mg, K40 mg. Karma nie zawiera zbóż ani
glutenu.
Zwierzę: Koty
KARMA DLA KOTÓW Z ŁOSOSIEM
Kompletna i zbilansowana karma dla kotów wszystkich ras. Skład: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego 75% Składniki analityczne: białko 9,8%, tłuszcz surowy 7,1 %, włókno surowe < 1,0%, popiół 2,4%. Wilgotność 76,6%. Witaminy: A 500,000 jm, D3 45,000 jm, E 4000 mg, K40 mg. Karma nie zawiera zbóż ani glutenu.
Jak nauczyć młodego kota korzystać z kuwety?
Hodowanie kotów jest to najpiękniejsze zajęcie jakie znam i jakie mogę sobie wyobrazić, a narodziny małych istot, obserwowanie jak rosną, rozwijają się, uczą coraz to nowych zachowań jest cudowne. Maleńkie kociaki rodzą się wprawdzie ślepe ale bezbłędnie potrafią zaraz po narodzinach odnaleźć miejsce, z którego leci pyszne jedzonko. Instynkt podpowiada im jak to się robi. Przez pierwsze tygodnie życia maluchy tylko leżą przy mamie, śpią i jedzą. O nic więcej się nie martwią, bo o resztę, czyli o higienę dba mama.
Po kilku tygodniach, kiedy już dobrze widzą i słyszą, ciekawość zwycięża i zaczynają się wędrówki maluchów w celu poznawania „świata”. Chodzą coraz śmielej, coraz dalej. Obserwują wszystko dookoła pod czujnym okiem mamy. Bardzo ciekawi je, gdy mama wchodzi do jakiegoś pudła i słychać drapanie. One też by tak chciały. Okazuje się, że na swojej drodze też napotykają coś, w co można wejść i podrapać sobie. Jeszcze nie wiedzą do czego to coś służy i próbują zjeść zawartość. Nie jest to dobre, natomiast dobrze się drapie.
Pierwszy krok – spotkanie z kuwetą
Na efekty trzeba trochę poczekać ale pierwszy krok został zrobiony. Tylko, ze mama wchodzi gdzie indziej. Niestety tam trzeba się wspinać na paluszki – trochę trudno wejść ale pachnie jakoś tak, tak, że chce się… niestety nie udało się wejść ale przed tym pudłem też chyba można… Ale mama nie jest zadowolona. Coś mruczy, popycha. Chyba trzeba zrobić tam, gdzie mama drapie, tylko jak tam wejść samemu? A może, gdy pokrzyczymy trochę, to mama przyjdzie i pomoże? Przyszła, pomogła, pochwaliła, zagrzebała. Jest cudnie – można bawić się dalej.
Drugi krok – korzystanie z kuwety
To instynkty podpowiada kociakom co trzeba zrobić i gdzie. Ale kociaki są małe. W trakcie zabawy nie zawsze pamiętają, gdzie jest kuweta a my chcemy, żeby w domu było czysto i bez niespodzianek na podłodze. Przyda się pomoc.
Trzeci krok – pomoc
Przede wszystkim trzeba zadbać o więcej kuwet. Najlepiej małych, z niskimi brzegami, otwartych, no i nie na środku pokoju, żeby wszyscy widzieli. Poza tym nie chcemy, żeby kuweta była elementem zabawy, bo wtedy piasek „fruwa” wszędzie, oj wszędzie. Kuwety powinny znajdować się blisko miejsca, w którym kocięta śpią i blisko placu zabaw. Toaleta po przebudzeniu jest obowiązkowa, a podczas zabawy nikt nie myśli o szukaniu kuwety gdzieś daleko, tym bardziej, że zabawa jest fascynująca i można nie zdążyć. Mama wprawdzie pokazała co i jak, ale czy zawsze trzeba pamiętać gdzie to było? Naturze trzeba też czasem pomóc. Widząc kociaka, który właśnie się obudził i szuka nie wiadomo czego, trzeba go delikatnie wsadzić do kuwety. On już będzie wiedział po co. Później dobrze jest pogłaskać i pochwalić maluszka o ile oczywiście zdążymy, bo chęć zabawy jest silniejsza niż czekanie na głaskanie. W trakcie zabawy również przyglądamy się maluchom. Kiedy zauważymy oznaki szukania czegoś, kręcenia się nie wiadomo za czym, to znaczy, że musimy maluszkowi podpowiedzieć, że trzeba skorzystać z toalety. I znów wsadzamy go delikatnie do kuwety.
Nie ma lekko. Hodowanie kotów zobowiązuje. To nie tylko zabawa ale i obowiązek. Chcemy przecież mieć w domu czysto, no i chcemy, żeby w nowych domkach też nie było kłopotów z utrzymaniem czystości. Dobra wiadomość jest taka, że na naukę czystości mamy co najmniej 12 tygodni. Jednak z doświadczenia wiem, że trochę więcej niż połowa tego czasu zupełnie wystarcza, aby kociak wiedział do czego służy kuweta.
Mówiąc o kuwecie mamy na myśli też to, co się w niej znajduje, czyli żwirek, nazywany też piaskiem. Na rynku mamy różnego rodzaju żwirki: bentonitowe, silikonowe, sepiolitowe i drewniane, zbrylające i niezbrylające. Do wyboru, do koloru, tylko który wybrać?
Ja hoduję koty już 10 lat i przez ten czas wypróbowałam chyba wszystkie żwirki, jakie były na rynku. Efekt był różny. Były żwirki, które mi się nie podobały i były takie, których nie lubiły moje koty. Jest to ważne, ponieważ żwirek jest przede wszystkim dla nich. Po wielu próbach decyzja padła na żwirek drewniany niezbrylający. Dlaczego taki? Koty go lubią, a ja jestem po prostu wygodna.
Żwirek drewniany ładnie pachnie lasem, nie ma w nim żadnej chemii a po zetknięciu się z wilgocią rozpada się na drobny pyłek. Jest to bardzo ważne ze względu na małe kocięta, które na początku poznają świat poprzez gryzienie wszystkiego – żwirku też. A ponieważ żwirek nie zbryla się, wiem, że im nie zaszkodzi i nie zrobi się w żołądku bryła. I jeszcze jedna zaleta – żwirek drewniany można spokojnie wyrzucić do toalety. Fajnie, prawda? Ponieważ cenię sobie wygodę stosuję ten żwirek dla wszystkich moich kotów i tych dużych i tych małych.
Wybrałam żwirek drewniany niezbrylający się lecz każdy ma prawo dokonać własnego wyboru. Każdy ma inne wymagania i preferencje. Na rynku jest duży wybór żwirków. Są tańsze i droższe, ciężkie i lżejsze, pachnące lub nie. Wybór należy do nas ale nie zapominajmy o kotach, bo to one z niego korzystają.
Grażyna Walczak
Domowa hodowla kotów bengalskich Berkano*Pl
„Koty bengalskie – moje szczęście, moje marzenie, moja pasja. W mojej hodowli od samego początku postawiłam na jakość, co owocuje wspaniałymi osiągnięciami wystawowymi. Kocur SC Glitterglam QUERO of Berkano jest pierwszym kotem bengalskim w Polsce z najwyższym tytułem „Supreme Champion”, także wiele moich kotek jest utytułowanych a kocięta prawie zawsze wracają do domu z pucharem. Marzeniem moim było posiadanie kotów bengalskich w różnym umaszczeniu. Mam „białe” bengale, pierwszą w Polsce czarną bengalkę, a w tej chwili urodził się kotek w niespotykanym kolorze Snow Seal Mink Charcoal.” |
Zalecane produkty Casti:
Dlaczego i jak obcinać pazury kotom?
Obcinanie pazurów to zabieg pielęgnacyjny, który należy regularnie wykonywać u kotów domowych, niewychodzących na zewnątrz.
Kotom wychodzącym nie powinniśmy ich skracać, gdyż uniemożliwi im to polowanie oraz wspinaczkę na drzewo, płot itp. podczas ucieczki przed wrogiem. Poza tym koty te same ścierają pazury podczas chodzenia po chodniku, asfalcie itp.
Koty domowe nie mają takiej możliwości gdyż chodzą głównie po podłogach, miękkich dywanach, kanapach, dlatego też właściciel powinien regularnie kontrolować długość pazurów u swojego pupila i w miarę potrzeby przycinać je samodzielnie lub udać się do lekarza weterynarii lub salonu pielęgnacyjnego dla zwierząt gdzie zajmie się tym specjalista.
Kiedy obcinać pazury?
Pazury obcinamy wówczas gdy kot haczy nimi o dywan, tapicerowane meble czy nasze ubrania lub boleśnie nas drapie podczas zabawy.
Czym obcinać pazury?
Kocie pazurki należy obcinać specjalnymi nożyczkami, gilotynką lub cążkami przeznaczonymi dla zwierząt.
Nie należy używać do tego nożyczek dla ludzi, gdyż kocie pazurki są twarde i zagięte, a ich użycie może powodować rozwarstwianie się pazurów.
Narzędzia te powinny być ostre tak by pazury były przez nie cięte a nie łamane.
Oto przykładowe narzędzia służące do skracania pazurów.
Jak obcinać pazury kotom?
Bardzo ważne jest podejście do kota podczas obcinania pazurów, nie należy zabierać się do tego gwałtownie i na siłę. Najlepiej gdy zabieramy się do tego gdy kot jest zaspany, na pewno będzie wtedy spokojniejszy.
Pazury u kotów są schowane, by je uwidocznić należy nacisnąć na poszczególne opuszki, wówczas pazurek się wysuwa.
By nie skaleczyć kota należy uciąć samą końcówkę pazura, uważając by nie uszkodzić miazgi twórczej, gdyż jest ona mocno unaczyniona i unerwiona. Jej uszkodzenie powoduje obfite krwawienie i ból. Jeżeli już uszkodzimy miazgę należy ucisnąć pazur wacikiem lub gazikiem i przytrzymać, aż krwawienie ustąpi.
Po obcięciu pazurów należy dać kotu jego ulubiony smakołyk lub pobawić się z nim lubianą przez niego zabawką. Sprawi to, że nie będzie on kojarzył skracania pazurów ze stresem, a jedynie z czymś przyjemnym.
Krzysztof Kałasznikow
Lekarz weterynarii
Kastracja i sterylizacja kotów
Kastracja chirurgiczna jest to zabieg polegający na nieodwracalnym usunięciu narządów rozrodczych. Umownie ze względu na płeć pacjenta sterylizacją nazywamy usunięcie narządów rozrodczych samic, natomiast kastracją – usunięcie narządów rozrodczych samców.
Sterylizację w zależności od zakresu wykonywanego zabiegu możemy podzielić na:
- ovariectomię – usunięcie jajników
- ovariohisterectomię – usunięcie jajników wraz z macicą – ten zabieg jest wykonywany najczęściej.
Cała procedura wykonywana jest w znieczuleniu ogólnym. Dojście chirurgiczne i rana pooperacyjna znajduje się w linii pośrodkowej brzucha za pępkiem lub z boku ciała tylnie od ostatniego żebra.
Kotka w pierwszej kolejności poddawana jest premedykacji, czyli uspokojeniu farmakologicznemu, następnie podawane są leki znieczulające, popularnie zwane narkozą.Pole operacyjne jest dokładnie golone i poddawane dezynfekcji. Po zabiegu na ranę zakłada się szwy wchłanialne, których nie trzeba później usuwać, lub szwy niewchłanialne, które usuwa się po około 7 – 10 dniach po zabiegu. W celu ochrony rany pooperacyjnej konieczne może być założenie pacjentowi specjalnego ubranka ochronnego lub kołnierza elżbietańskiego, które są noszone przez zwierzę do momentu całkowitego wygojenia się rany.
Kastracja kocura polega na chirurgicznym usunięciu jąder. Podobnie jak w przypadku kotek, kocury poddawane są najpierw uspokojeniu farmakologicznemu, następnie stosowane są leki znieczulające. Z obszaru moszny usuwana jest sierść, a pole operacyjne jest oczyszczane i dezynfekowane. Cięcie chirurgiczne wykonywane jest na skórze moszny i tą drogą usuwane są obydwa jądra. W tym przypadku rany pooperacyjnej nie zaszywa się – goi się ona samoistnie w bardzo szybkim tempie.
Korzyści płynące z kastracji/sterylizacji:
- przede wszystkim eliminuje się możliwość posiadania potomstwa, co ogranicza populację niechcianych często zwierząt
- kocury tracą chęć do włóczęgostwa
- eliminuje się także problem znaczenia moczem przez osobniki męskie, stają się one łagodniejsze
- eliminuje się objawy rui u kotek, które często są uciążliwe dla właścicieli zwierząt
- wyklucza się ryzyko wystąpienia takich chorób jak: ropne zapalenie macicy, nowotwory jajników, macicy, jąder
- w znacznym stopniu ogranicza się ryzyko wystąpienia chorób gruczołu mlekowego u kotek (nowotwory, zapalenia, ciąża urojona). W przypadku samic poddanych sterylizacji przed pierwszą rują ryzyko wystąpienia w przyszłości nowotworu gruczołu mlekowego wynosi zaledwie 1%.
Kiedy można przeprowadzić zabieg?
Najbardziej korzystnie jest poddać tego typu zabiegowi zwierzęta młode. Kocury kastruje się w wieku mniej więcej 6 miesięcy (4 – 9 miesiąc życia). Ważne jest, aby taki osobnik nie zdążył jeszcze nabyć nawyku znaczenia terenu moczem. Kotki najlepiej jest sterylizować przed wystąpieniem pierwszej rui, ze względu na maksymalne ograniczenie ryzyka wystąpienia w przyszłości nowotworów gruczołu mlekowego. Poza tym zwierzęta młode o wiele lepiej znoszą wszelkiego rodzaju zabiegi chirurgiczne i zdecydowanie szybciej dochodzą po nich do pełni sił.
Jak przygotować kota do zabiegu?
Kot poddawany zabiegowi musi być zdrowy oraz wcześnie powinien zostać poddany zabiegom profilaktycznym tj. odrobaczanie i szczepienia ochronne. Warto wykonać przed zabiegiem badanie biochemiczne i morfologiczne krwi, by zminimalizować ryzyko komplikacji. Kotek nie powinno się sterylizować w czasie rui gdyż w tym czasie zwiększa się ryzyko krwawienia w czasie zabiegu. Jeżeli kotka jest w czasie rui należy ją przerwać za pomocą środków farmakologicznych, które zaordynuje lekarz weterynarii, a zabieg wykonuje się najwcześniej 2 tygodnie po jej zakończeniu.
W dniu zabiegu zwierzę musi być na czczo, nie może jeść 10-12 godzin przed zabiegiem, wodę kotu należy zostawić.
Opieka po zabiegu
Po zabiegu kota z lecznicy odbieramy reagującego na bodźce zewnętrzne. W domu należy zapewnić zwierzęciu ciepłe, spokojne i bezpieczne miejsce. Nie należy kłaść kota na kanapie, fotelu, itp. gdyż istnieje ryzyko, że spadnie. Jedzenie i wodę podajemy dopiero następnego dnia po zabiegu.
W przypadku kotki ubranko ochronne lub kołnierz musi ona nosić do czasu zdjęcia szwów. 24 godziny po zabiegu należy udać się z kotem na wizytę kontrolną, na której lekarz weterynarii bada kota, ogląda ranę oraz podaje leki przeciwbólowe i antybiotyk.
Bardzo ważnym elementem jest wybór odpowiedniej placówki weterynaryjnej – tu czynnikiem decydującym nie może być wyłącznie cena samego zabiegu. Na pierwszym planie przy takim wyborze powinien być poziom profesjonalizmu, fachowość lekarzy i możliwość zapewnienia pacjentom optymalnej opieki przed, w trakcie i po zabiegu.
Krzysztof Kałasznikow
Lekarz weterynarii
Dlaczego koty potrzebują tauryny?
Tauryna to aminokwas, który nie wchodzi w skład białek. Tauryna produkowana w organizmie kota to tzw. tauryna endogenna. Jej synteza u kota przebiega wolniej niż u innych ssaków i dlatego nie pokrywa ona w pełni zapotrzebowania na ten aminokwas. Dodatkowo w takich sytuacjach jak: ciąża, laktacja, intensywny wzrost, starzenie się, wysiłek fizyczny, choroba zapotrzebowanie na ten związek dodatkowo wzrasta. W związku z powyższym konieczne jest dostarczenie tzw. tauryny egzogennej wraz z pożywieniem.
W organizmie pełni ona szereg istotnych funkcji:
- reguluje ciśnienie osmotyczne w komórkach
- bierze udział w przekazywaniu impulsów w układzie nerwowym
- jest silnym przeciwutleniaczem, chroniącym komórki przed uszkodzeniem
- jest niezbędna do prawidłowej pracy mięśnia sercowego
- bierze udział w prawidłowym rozwoju mózgu, siatkówki oka
- uczestniczy w tworzeniu kwasów żółciowych w wątrobie
- wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu rozrodczego
Niedobór tauryny może prowadzić do:
- chorób układu krążenia, przede wszystkim kardiomiopatii rozstrzeniowej. Rozwija się ona głównie u kotów starszych (8-10 lat). Objawy tej choroby to m.in. osłabienie, utrata apetytu, duszność, obniżenie temperatury ciała, czasem wymioty, kaszel
- zwyrodnienia siatkówki oka, co może skutkować ślepotą
- spadku poziomu leukocytów i obniżenia odporności
- stłuszczenia wątroby
- zaburzeń w rozrodzie m.in. problemów z zapłodnieniem, mniej liczne mioty, poronienia
- kocięta, których matki cierpiały na niedobór tauryny mają słabe przyrosty masy ciała, problemy neurologiczne, słabsze tylne kończyny, może wystąpić wodogłowie
Produkcja tauryny w organizmie kota pokrywa zapotrzebowanie na ten aminokwas zaledwie w kilkunastu procentach, dlatego bardzo ważne jest dostarczenie jej do organizmu z zewnątrz wraz z przyjmowanym przez zwierzę pokarmem. U dorosłego kota dzienne zapotrzebowanie na taurynę wynosi ok. 2000 mg.
Tauryna w największych ilościach znajduje się w produktach pochodzenia zwierzęcego:
- mięso indyka 200 mg/100g
- mięso drobiowe 34 mg/100g
- mięso wołowe 49 mg/100g
- ostrygi 396 mg/100g
- łosoś atlantycki 130 mg/100g
- wątróbka wołowa 69 mg/100g, wieprzowa 89 mg/100g, drobiowa 110 mg/100g
- tuszka mysia 700 mg/100g
Podane ilości dotyczą produktów surowych. Mięso poddane gotowaniu traci około 75% zawartości tauryny.
W przypadku podejrzenia niedoboru tauryny lekarz weterynarii zleci oznaczenie jej stężenia w surowicy krwi. W przypadku gdy jej stężenie jest poniżej normy należy podawać kotu produkty mięsne bogate w taurynę lub suplementy diety ją zawierające, a ich dawkę ustali lekarz weterynarii.
Kontrolne badanie krwi zaleca się wykonać po 4-6 tygodniach od rozpoczęcia leczenia.
Bibliografia:
Życie weterynaryjne „Biologiczna rola tauryny u ssaków” Gustaw Kulasek, Michał Jank, Ewa Sawosz
Vet Personel „Kot wegetarianin- czy to możliwe?” Magdalena Bujnik
Praktyka Kliniczna- koty Marian C .Horzinek, Vera Schmidt, Hans Lutz
Beata Kałasznikow
Lekarz weterynarii
Beata Kałasznikow – lekarz weterynarii. Ukończyła Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Wydział Medycyny Weterynaryjnej w 2008 roku. Obecnie w trakcie studiów podyplomowych „Choroby psów i kotów ” na SGGW w Warszawie. Praktykuje od 7 lat, a od 4 lat jest współwłaścicielką Przychodni Weterynaryjnej FUTRZAK w Wejherowie.